środa, 22 maja 2013

Jak zorganizować oprawę fotograficzną ślubu w ostatniej chwili?



Są wśród przyszłych nowożeńców Ci, którzy do końca utrzymywali, że obejdą się bez fotografa ślubnego, lecz ich koncepcja zmieniła się na krótko przed wielkim dniem;) Są też i tacy, którzy zostali bez oprawy fotograficznej, bo to fotograf zmienił koncepcję;)

Co zatem zrobić z takim fantem? - Przede wszystkim, bez paniki. Uwierzcie mi, że rynek fotograficzny jest naprawdę bogaty.

Polecam Wam poświęcić dzień bądź dwa na spokojne poszukiwania – spróbujcie wybrać taki czas kiedy żadne inne przedślubne obowiązki nie będą zaprzątały Waszego myślenia. Wpiszcie w wyszukiwarkę „fotograf ślubny wolne terminy”, a gwarantuję, że wyświetli się Wam morze stron;) Zatem telefony w dłoń i do dzieła. Nie zrażajcie się, jeśli ów wolne terminy nie obejmują daty Waszego ślubu – zostawiajcie namiary na siebie z prośba o kontakt, gdyby jednak termin jeszcze się zwolnił (czasem nowożeńcy też rezygnują w ostatniej chwili).

Poszerzcie zakres poszukiwań i wyjdźcie poza swoje miejscowości, może się bowiem okazać, że w miejscowości sąsiedniej jest fotograf, który właśnie w dniu Waszego ślubu ma przymusowy urlop;) Warto nawet czasem poszukać zupełnie dalej – fakt trzeba będzie doliczyć koszt dojazdu, ale można zawsze zmodyfikować plan pracy fotografa – na przykład zrezygnować z pleneru i zająć się tym na spokojnie po weselu, czy też podziękować za zdjęcia z przygotowań, prosząc jedynie o uwiecznienie uroczystości i przyjęcia.

Rozwiązań jest wiele – potrzeba tylko spokoju i opanowania, o co zapewne będzie najtrudniej;) A jeśli nie znajdziecie nikogo odpowiedniego, wręczcie gościom weselnym jednorazowe aparaty fotograficzne i liczcie na ich fotograficzne uzdolnienia;)

Powodzenia:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz